Kredyt na dowód
Czy nie zastanawiali się państwo nigdy nad istotą kredytu udzielanego na dowód? Czy nie dziwi państwa fakt, że bank nie liczy się z tym, czy będziemy mieli z czego spłacić pieniądze. Otóż po pierwsze, dowód wystarczy, aby sprawdzić, czy nie jesteśmy dłużnikami wpisanymi na czarną listę. Na tej podstawie ma nadzieję, że zwrócimy i jemu pieniądze. Zresztą kredyty udzielane na podstawie samego dowodu nigdy nie są zbyt wysokie. Ponadto w razie naszej niewypłacalności, bank ściągnie sobie należne mu pieniądze przy pomocy komornika. Mnie bardziej zastanawia fakt, że kredyty na dowód mogą okazać się pułapką w momencie, gdy ten dowód zostanie nam skradziony lub gdy go zgubimy. Co prawda w dowodzie znajduje się nasze zdjęcie, jednak jest ono czarno-białe i małe, a poza tym przecież wcale nie musi być aktualne. Zresztą kto dokładnie przygląda się naszemu dowodowi i temu, co się na nim znajduje, gdy ma szansę uzyskać prowizję od sprzedanego kredytu? Nie chciałabym się dowiedzieć, że na mój dowód bez mojej wiedzy ktoś obcy czy nawet z rodziny pożyczył pieniądze z banku. Czy miałabym szansę odzyskać te pieniądze? Pewnie nie. Gdy stracę kartę płatniczą czy kredytową, wówczas szybko ją zablokuję, ale co da mi, że zgłoszę utratę dowodu osobistego? W tym przypadku niestety nic. Wygoda zatem czasem może okazać się uciążliwa.
