Zdjęcia do operatu szacunkowego – problem niejednego klienta

Aby udzielić kredytu mieszkaniowego, konieczne jest, aby odpowiednio go zabezpieczyć swoim mieniem. Wartość tego mienia jest bardzo często wyceniana na podstawie zdjęć do operatu szacunkowego. Polega to na tym, że przedstawiciel banku przyjeżdża do klientów i wykonuje im zdjęcia nieruchomości mającej być zabezpieczeniem kredytu mieszkaniowego. Tyle tylko, że klienci czasami nie pamiętają o tym, że od tych zdjęć a konkretnie od wielu szczegółów na nich będzie zależeć samo udzielenie kredytu. Wykonanie operatu szacunkowego to jedno, a przygotowanie domu czy też inne nieruchomości do tych zdjęć to drugie. Klienci często zapominają, że w domu musi być wtedy porządek. Oczywiście osoba fotografująca może w tym przypadku tak fotografować, aby dane zdjęcie nie zawierało negatywnych szczegółów. Co ma zrobić fotograf, jeśli dane pomieszczenie przypomina jeden wielki obraz nędzy i rozpaczy. W takich sytuacjach bank często odrzuca wniosek, gdyż nie ma podstaw do tego, że dana nieruchomość będzie miała określoną wartość. Oczywiście należy rozumieć sytuację, w której klient nie ma po prostu środków na to, aby ładnie urządzić mieszkanie czy dom, ale czym innym jest wystrój pałacowy a czym innym schludnie, choć skromnie urządzone wnętrze. Jeśli wnętrze będzie schludnie urządzone, posprzątane i uporządkowane wtedy jego cena o wiele rośnie. Często też zdarza się tak, że klienci przeceniają wartość swej nieruchomości. Jeśli już fotograf przychodzi robić zdjęcia, nie ma po prostu, czego fotografować, gdyż musiałby zrobić zdjęcia rozpadającej się szopy, którą klient wycenił na 100000 złotych.